O czym myślę...
środa, 24 kwietnia 2013
wtorek, 23 kwietnia 2013
Wiecie co? Już nie mam siły. Z moją przyjaciółką nie mogę się spotkać, terminy napięte :(. Pozostałe dwie też zajęte, więc 2 dni wolne i weekend majowy mam wolny :(. Będę się smutać, muszę coś wykombinować. Jeszcze nie wiem co, no ale...
Czuję się wypompowana... Nie mam siły... Ludzie ratujcie!
Pozdrowienia dla W., J., drugiej J. i O.
Czuję się wypompowana... Nie mam siły... Ludzie ratujcie!
Pozdrowienia dla W., J., drugiej J. i O.
Cześć, długo nie pisałam, bo szkoła, szkoła, szkoła... ps. wena przychodzi i odchodzi w dziwnych momentach. Nie mam weny nawet jak pracuję, to samo przychodzi.
Daje Wam opowiadanie, część, bardzo amatorskie. Zamieszczałam to już na forum, to jest z serialu na dobre i na złe.
Zanim przeczytasz, jeśli nie oglądasz serialu:
Hana Goldberg/Gawryło - pochodzi z Izraela (gdzieś tam), lekarz ginekolog, była na wojnie (musiała) pierwszy mąż (James) umarł, a potem się okazało, że żyje, była z Piotrem Gawryło
Piotr Gawryło - lekarz chirurg, kiedyś miał romans z żoną swego profesora (Magdą) z czego wyszła córka (Tosia), o której Piotr nie miał pojęcia (profesor był bezpłodny)
Pola, Miśka, Adaś - dzieci HaPi (Hana Piotr)
Cz.1
Nie żałuje przyjazdu do Polski. To dzięki temu ma dzieci, Polę, Miśkę - bliźniaczki. I małego Adasia. No i co z tego że Piotr przepadł. Już cztery lata. Co ma dziewczynkom powiedzieć? Że ich tatuś od siedmiu boleści miał ich w głębokim poważaniu. Cztery lata. Dziewczynki mają pięć latek, Adaś cztery. JUż pytają o tatę. Smucą się, że na występy w przedszkolu z okazji Dnia Matki i Ojca nie przychodzi Piotr. Zostawił ją w ciąży.
Nagle z rozmyślań przerwał jej sygnał SMS ,,Spotkajmy się, przepraszam, może da się wszystko naprawić. Piotr'' Odzew po czterech latach. Do tej pory przechowywa kartkę na której poinformował o swoim wyjeździe. Ona go kocha, okropnie kocha, on ją zostawił. To samo zrobił pierwszy mąż, James. Po powrocie z wojny zarządał rozwodu. Tak poprostu. A z Piotrem nawet rozwodu nie ma. Wygąda rzez okno. Jakaż niespodzianka!!! Widzi samochód, a z niego wychodzi Piotr. NIe, no błagam, zjawia się, ona dopiero co ułożyła sobie na nowo życie. Słyszy pukanie. Sięga po kartkę i długopis. ''Panie Gawryło, tak nagły powrót? Jak tam, przypomniał sobie pan o dzieciach? A może o żonie? A figa! Składam pozew o rozwód i o odebranie ci praw rodzicielskich. Szczegóły omówimy sami, w domu są dzieci, chcesz znowu złamać kolejne serca?''. Hana wsunęła kartkę pod drzwiami i poszła pod prysznic.
- Ej, Pola, ktoś puka. ? mówi Miśka
- Syszę głucha chyba nie jestem.
- Otworzymy? Mama pod prysznicem.
- Idź ja się bawię.
Miśka otworzyła. Stanął przed nią wysoki, ciemno włosy pan.
- Tatuś?
- A chciałabyś żebym był tatusiem? ? spytał Piotr
- Wie pan, to moje marzenie. Nie mam tatusia. Pola i Adaś też. Smutno trochę, ale mamusię bardzo kocham.
- Misiu, jestem twoim tatusiem. Cii, nie krzycz! Zawołasz Polę, Adasia i mamę?
Zawołała dzieci przyszły do salonu. Piotr wyściskał całą trójkę. Nagle Hana wyszła z łazienki.
- Tatuś przyjechał! ? oświadczyły dzieci.
- Gniewasz się na tatusia? Jak tak, to go przytul. Jak uszczypnę Polę, to się do niej przytulam i jest Ok. ? stwierdził Adaś.
- Adasiu to nie takie proste? - powiedziała Hana.
- No jak nie? Patrz ? dała znak Misia i dzieci popchnęły Hanę na Piotra i uciekły swojego do pokoju.
- Trzeba rodziców zeswatać. Takie coś robią na filmach które mama ogląda gdy myśli że śpimy. ? Pola
- A ja chyba wiem jak? - powiedział Adaś
Daje Wam opowiadanie, część, bardzo amatorskie. Zamieszczałam to już na forum, to jest z serialu na dobre i na złe.
Zanim przeczytasz, jeśli nie oglądasz serialu:
Hana Goldberg/Gawryło - pochodzi z Izraela (gdzieś tam), lekarz ginekolog, była na wojnie (musiała) pierwszy mąż (James) umarł, a potem się okazało, że żyje, była z Piotrem Gawryło
Piotr Gawryło - lekarz chirurg, kiedyś miał romans z żoną swego profesora (Magdą) z czego wyszła córka (Tosia), o której Piotr nie miał pojęcia (profesor był bezpłodny)
Pola, Miśka, Adaś - dzieci HaPi (Hana Piotr)
Cz.1
Nie żałuje przyjazdu do Polski. To dzięki temu ma dzieci, Polę, Miśkę - bliźniaczki. I małego Adasia. No i co z tego że Piotr przepadł. Już cztery lata. Co ma dziewczynkom powiedzieć? Że ich tatuś od siedmiu boleści miał ich w głębokim poważaniu. Cztery lata. Dziewczynki mają pięć latek, Adaś cztery. JUż pytają o tatę. Smucą się, że na występy w przedszkolu z okazji Dnia Matki i Ojca nie przychodzi Piotr. Zostawił ją w ciąży.
Nagle z rozmyślań przerwał jej sygnał SMS ,,Spotkajmy się, przepraszam, może da się wszystko naprawić. Piotr'' Odzew po czterech latach. Do tej pory przechowywa kartkę na której poinformował o swoim wyjeździe. Ona go kocha, okropnie kocha, on ją zostawił. To samo zrobił pierwszy mąż, James. Po powrocie z wojny zarządał rozwodu. Tak poprostu. A z Piotrem nawet rozwodu nie ma. Wygąda rzez okno. Jakaż niespodzianka!!! Widzi samochód, a z niego wychodzi Piotr. NIe, no błagam, zjawia się, ona dopiero co ułożyła sobie na nowo życie. Słyszy pukanie. Sięga po kartkę i długopis. ''Panie Gawryło, tak nagły powrót? Jak tam, przypomniał sobie pan o dzieciach? A może o żonie? A figa! Składam pozew o rozwód i o odebranie ci praw rodzicielskich. Szczegóły omówimy sami, w domu są dzieci, chcesz znowu złamać kolejne serca?''. Hana wsunęła kartkę pod drzwiami i poszła pod prysznic.
- Ej, Pola, ktoś puka. ? mówi Miśka
- Syszę głucha chyba nie jestem.
- Otworzymy? Mama pod prysznicem.
- Idź ja się bawię.
Miśka otworzyła. Stanął przed nią wysoki, ciemno włosy pan.
- Tatuś?
- A chciałabyś żebym był tatusiem? ? spytał Piotr
- Wie pan, to moje marzenie. Nie mam tatusia. Pola i Adaś też. Smutno trochę, ale mamusię bardzo kocham.
- Misiu, jestem twoim tatusiem. Cii, nie krzycz! Zawołasz Polę, Adasia i mamę?
Zawołała dzieci przyszły do salonu. Piotr wyściskał całą trójkę. Nagle Hana wyszła z łazienki.
- Tatuś przyjechał! ? oświadczyły dzieci.
- Gniewasz się na tatusia? Jak tak, to go przytul. Jak uszczypnę Polę, to się do niej przytulam i jest Ok. ? stwierdził Adaś.
- Adasiu to nie takie proste? - powiedziała Hana.
- No jak nie? Patrz ? dała znak Misia i dzieci popchnęły Hanę na Piotra i uciekły swojego do pokoju.
- Trzeba rodziców zeswatać. Takie coś robią na filmach które mama ogląda gdy myśli że śpimy. ? Pola
- A ja chyba wiem jak? - powiedział Adaś
piątek, 5 kwietnia 2013
czwartek, 4 kwietnia 2013
Nadal chora, jednak doszedł kaszel. Skończyłam pisać opowiadanie, może tu kiedyś wrzucę. Wczoraj, jak już mówiłam, nie mogłam wejść, a teraz powinnam czytać bo mam ok. 3,5 h na przeczytanie mitologii J. Parandowskiego (część grecka). A tam, mitologia, jeszcze raz oglądam 1 sezon Top Model. Czasami lubię to obejrzeć, czasami. Mam takie jakby ''fazy'', które zmieniają się prawie codziennie, więc...
Wasza J
środa, 3 kwietnia 2013
Już po północy, prawie pierwsza, a ja nie śpię. Po prostu mi się nie chce, a poza tym nie muszę, bo jestem chora i nie idę do szkoły. Marnie się czuję, i chyba jutro/dziś nie dostanę na dłużej komputera, więc nie wiem jak z wpisami.
Czy gruba dziewczyna musi być niefajna?
Łammy stereotypy!
I'M THE BEST, F*** THE REST! ;D
Czy gruba dziewczyna musi być niefajna?
Łammy stereotypy!
I'M THE BEST, F*** THE REST! ;D
wtorek, 2 kwietnia 2013
Chciałabym opowiedzieć Wam o jednej z moich koleżanek - E. Lubiła śpiewać, choć nie za bardzo umiała. Pewnego razu wzięła udział w konkursie. Nie umiała tekstu piosenki, śpiewała z kartką, fałszowała niemiłosiernie, wszyscy się z niej śmiali a ona śpiewała i miała to w głębokim poważaniu. I to jest prawdziwa pasja!
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)
